Tapeta pod prysznicem – jak wygląda po roku użytkowania?

Tapeta pod prysznicem… W październiku 2022 r. na mojej ulubionej „stronie ze śmiesznymi zdjęciami” (pozdrawiam Mirków i Mirabelki!) napisałem krótką relację z samodzielnego przeprowadzenia dość niezwykłej transformacji małej łazienki. Najwyżej punktowany komentarz pod moim wpisem brzmiał: „Fajne. Zawołaj jak się odkleją. Nie życzę ci źle, po prostu mnie to ciekawi? Woda to #!$%@?”. Wziąłem sobie ten komentarz do serca i postanowiłem zaprezentować zdjęcia tej samej łazienki po roku użytkowania prysznica. Ten rok właśnie mija…

Podczas modernizacji łazienki zamiast kafli użyłem tapety winylowej – znalazła się ona również w kabinie prysznicowej. Na podłodze użyłem paneli winylowych (posiadających w środku kamionkę), a na stropie został zamontowany sufit napinany z folii PVC w pełnym podświetleniu. Zastosowałem tam kilka technik, które mogą się wydawać nowatorskie każdemu, kto zatrzymał się w latach 90-tych. Zacznijmy od podłogi, na którą codziennie pojawia się woda rozlana ze zlewu lub prysznica. Nie ma na nich żadnych zmian, ubytków, szpar czy napuchnięć. Najbardziej się bałem, że ciężka pralka będzie stanowiła dla podłogi zbyt duży ciężar i nie będzie pracowała właściwie, ale nic takiego nie miało miejsca.

Tapeta i sufit napinany pod prysznicem?

Sufit napinany również wzbudzał emocje – szczególnie wśród osób, które nie miały styczności z takim rozwiązaniem. Komentujący obawiali się, że będą się na nim osadzać krople wody i pojawić „martwe muchy” na podświetleniu. Tymczasem mój sufit napinany wygląda identycznie jak rok temu. Nawet jeśli zaszły na nim jakiekolwiek zmiany, to nie potrafię ich zauważyć. Sufit napinany został wykonany z matowej folii transparent – nie ma połysku i nie można zobaczyć czy zostały jakieś plamy po wodzie? Generalnie nic na nim nie widać. Nie ma też muszek, bo wywodząc się z branży wykończeniowej wiem, że wystarczy użyć taśmy klejącej do zabezpieczenia pomiędzy ścianą i profilami aby sufit stał się całkowicie szczelny.

No i tapeta… Jakoś nie chce się odkleić, mimo codziennych prysznicy. Poniżej znajdziecie zdjęcia zbliżeń łączeń i wszystko jest dokładnie takie samo jak po zakończonym remoncie. Za rok tapety w łazience będą zapewne wyglądać identycznie…

Ten sukces trochę mnie ośmielił do dalszych prób i w czerwcu tego roku postanowiłem nakleić tapetę na balkonie. Żadnego gruntowania i gładzenia – tylko klej i tapeta winylowa. Dwie ściany, boczna i wewnętrzna – i to nawet bez zdejmowania sznurów na bieliznę. Tapeta przeżyła kilka ulew bez jakiegokolwiek śladu, ale jestem ciekawy jak tapeta poradzi sobie ze śniegiem i niskimi temperaturami?

Aktualnie kusi mnie założenie materiałowych powłok napinanych z nadrukiem jako ściany. Stracę około 8 milimetrów na powierzchni, ale nikt nie będzie miał tak równych, kolorowych i miłych w dotyku ścian. To absolutna nowość w Polsce i bardzo mało osób się na tym zna, ale kosztowo wychodzi to bardzo atrakcyjnie.

Źródło: www.tille.pl

Chcesz samemu zrobić remont i podszkolić się w zakładaniu elementów wykończenia – zapisz się na nasze szkolenia. Nie masz czasu ale chcesz specjalistę – polecimy ci sprawdzonego z Twojej okolicy, bo posiadamy kontakty do wykonawców w całej Polsce.

Scroll to Top